Jesteśmy międzynarodowym zespołem inżynierów elektroników, informatyków, programistów oraz analityków biznesowych. Zajmujemy się konstruowaniem systemów informatycznych, monitorowania procesów produkcyjnych i ich optymizacją oraz stworzeniem różnego rodzaju oprogramowania dla sterowników, PC, oraz smartfonów, w czym mamy duże doświadczenie.
Jeszcze kilka lat temu żaden z nas nie miał styczności z pszczelarstwem. W tej chwili jest nas coraz więcej a łączy nas jedna pasja, którą jest pszczelarstwo.
Zaistnieliśmy w Kanadzie, Polsce oraz na Ukrainie. To są Państwa, w których pszczelarstwo ma głębokie historyczne korzenie, jest nie tylko tradycją rodzinną ale i rzemiosłem przemysłowym. Jednymi z najlepszych pszczelarzy w Kanadzie są emigranci z Polski oraz Ukrainy. Te Państwa mają podobne warunki klimatyczne, dlatego wykorzystujemy w naszych samodzielnych ulach o różnych konstrukcjach lekkie i cieple materiały, które pojawiły się w wyniku rewolucji w technologiach energooszczednych. Nasze pszczoły idealnie przeżywają w nich zimę.
Na początku projektu jeszcze w 2015 roku, byliśmy zaskoczeni faktem, że rozwój informatyki ominął pszczelarstwo. Oczywiście są różne projekty, które łączą pszczelarstwo, elektronikę i oprogramowanie, ale nie otrzymały one szerokiego rozpowszechnienia.
Zaskoczyło tez nas i to, że średni wiek polskiego pszczelarza jest powyżej 50 lat, a udział pszczelarzy do 30 roku życia to tylko 12%. Może dlatego jest tak mało informatyki w pszczelarstwie?
W naszym projekcie próbujemy połączyć pasję pszczelarstwa z wieloma nowoczesnymi rozwiązaniami oraz dodać elementy gry, rywalizacji, stworzyć sieć socjalną, co swoją drogą powinno przyciągnąć więcej młodzieży do pszczelarstwa. Być może z czasem średni wiek polskiego pszczelarza obniży się na tyle, że będziemy mogli mówić o tym, że polskie pszczelarstwo zostało „odmłodzone” i nie będziemy mówić o nim w kategoriach „Hobby”.
Zauważyliśmy, że w odróżnienie od pszczelarstwa w Kanadzie, gdzie oprócz własnej produkcji miodu funkcjonuje o wiele większy i rozwinięty rynek zapylania, o tyle w Polsce ten rynek, o ogromnym potencjale, praktycznie nie istnieje.
Mamy nadzieję, że globalna sieć energetycznie autonomicznych, nowoczesnych, lekkich i ciepłych uli z możliwością monitorowania pszczół przez smartfon, zmieni i „odmłodzi” polskie pszczelarstwo, przestawi go na nowoczesne tory w kierunku Gospodarki 4.0. Wesprze polskich pszczelarzy w UE, oraz stanowić będzie fundamenty funkcjonowania rynku zapylania roślin uprawnych, który według danych Greenpeace w Polsce jest wyceniany na kwotę ok. 4-7 mld. zł. rocznie.
Mamy nadzieję, że nasze wynalazki wyznaczą nowy kierunek w pszczelarstwie. Chcemy żeby pszczelarstwo stało się bardziej atrakcyjne dla młodzieży oraz dla dzieci ze smartfonami. Profesjonalni pszczelarze znajdą odpowiedni produkt – lekki i ciepły ul, z elektroniką, który będzie dawał możliwość monitorowania rodzin pszczelich on-line, który na bieżąco będzie przekazywał interesujące nas dane, a co najważniejsze nikt nie będzie musiał myśleć o wymianie baterii czy akumulatora, aby wszystko to mogło działać.
Dane z naszych uli, które otrzymujemy w cyklu co godzinnym (przez kilka lat, z kilku pasiek, kilku państw) dają nam podstawy do rozwoju nowego kierunku w pszczelarstwie: „Analizie Big Data” oraz „IoT Solutions w pszczelarstwie”. Jest to absolutnie nowy kierunek w pszczelarstwie i potwierdza ogólny światowy trend rozwoju nowoczesnych gospodarek. Stwarza to możliwości, aby polskie pszczelarstwo znalazło się w tym nurcie.
Analizując takie trendy, nasze dane oraz to co już sami osiągnęliśmy bez żadnej pomocy finansowej, metodycznej czy technicznej, możemy stwierdzić, że przy ewentualnym wsparciu Państwa, rolników i pszczelarzy, polskie pszczelarstwo może się kardynalnie zmienić w stronę efektywności, innowacyjności oraz rozbudować swój nowoczesny rynek zapylania.
Więcej informacji można znaleźć w angielskiej wersji serwisu
AmoHive. Pierwszy Prototyp. Maj 2016 r.
AmoHive w Polsce. Wrzesień 2018 r.